Dziś  w szpitalu zmarła druga osoba uczestnicząca w wypadku, był to pasażer Poloneza.  Sprawę prowadzi Komenda Policji w Ustrzykach Dolnych.

Więcej na temat wypadku można było przeczytać w nowiny24.pl

Sprawca był pijany - miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Tragedia wydarzyła się w środę około 23.20. Jadący BMW w kierunku Stefkowej 32-letni Arkadiusz M. nagle zjechał na przeciwległy pas jezdni i uderzył w tylne koło nadjeżdżającego z przeciwka opla corsy.

Uderzenie było tak silne, że corsa dachowała. W tym samym czasie w stronę Ustrzyk Dolnych jechał polonezem wraz z pasażerami 45-letni mieszkaniec Łęk Dukielskich. Nie miał szans na uniknięcie zderzenia. BMW czołowo wbiło się w poloneza. Mimo reanimacji, mężczyzna zmarł.

Pijany kierowca BMW wyszedł o własnych siłach z auta i próbował uciekać. Schował się w pobliskim rowie. Tam dostrzegli go dwaj mieszkańcy Rymanowa, którzy nadjechali do Ustianowej tuż po wypadku i przetrzymali do czasu przyjazdu policji.

- Pasażerowie opla corsy i poloneza doznali poważnych obrażeń ciała i zostali przewiezieni do szpitala - informuje mł. asp. Dorota Głazowska-Krzywdzik, rzecznik ustrzyckiej policji. - Arkadiusz M. ma jedynie złamaną nogę i rozciętą brodę, przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu. Jest dobrze znanym policji, był już karany za różne przestępstwa.

Najpewniej dopiero jutro będą przesłuchiwane pozostałe osoby poszkodowane w wypadku. Mają od 17 do 52 lat. Wciąż są w szoku i wymagają zabiegów lekarskich.

SKOMENTUJ TO NA FORUM DYSKUSYJNYM