Niedzielny spacer uzmysłowił nam, że choć władze miasta ostatnio chwalą się swoimi sukcesami z mijającej 4-letniej kadencji, wciąż dyskretnie milczą na temat niektórych wyzwań, które od wielu lat nie mogą doczekać się rozwiązań.

 

Jednym ze większych sukcesów ma być nowoczesny basen, który pięknie się prezentuje i nawet nie będziemy dziś drążyć tematu ile tak naprawdę kosztowało jego wybudowanie i jak długo jeszcze będziemy go spłacać.
Ale, przy zachwytach nad nowym obiektem władza jakoś nie ma pomysłu jak wykorzystać stary basen, który straszy rozpadającą się infrastrukturą, a z pewnością mógłby być zagospodarowany na rekreację (np. skate park, siłownia na świeżym powietrzu).
W każdym razie taki stan rzeczy, jak jest obecnie, to wstyd dla miasta i oby nie skończyło się to jakąś tragedią, bo zalana w części wodą niecka basenu jest właściwie dostępna dla każdego, a tablica z informacją, że właściciel obiektu nie ponosi odpowiedzialności za osoby przebywające na terenie basenu naprawdę nie załatwia sprawy i nie powoduje, że obiekt stał się bezpieczny.
Władza chętnie chwali się również nowo wybudowanymi czy wyremontowanymi odcinkami dróg. I rzeczywiście, nowe drogi są nam w regionie potrzebne, jak wszędzie, ale warto też gospodarskim okiem zerknąć na te istniejące, bo ledwie kilkaset metrów od "centrum" Leska zaczyna się krzaczowisko, zarośnięte chodniki i bylejakość.
Nic nie zmieniło się też w okolicach skrzyżowania dróg poniżej leskiej Synagogi od czasu, gdy wiosną zrobiliśmy tam zdjęcia zasypanych śmieciami rowów. Teraz tylko śmieci zarosły krzakami i trawami, ale po zimie wszystko ponownie wyjdzie na świat.

Zapraszamy zatem do naszej małej GALERII - sami oceńcie czy tak powinno to wyglądać.