W sobotę przed godz. 3 w nocy policjanci zostali powiadomieni, że jacyś mężczyźni awanturują się obok nieczynnego baru przy ulicy Bieszczadzkiej w Lesku. Mieli oni kopać furtkę wejściową i krzesła stojące w barowym ogródku. Kilka minut później na ulicy Kościuszki policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisowi. 19-latek i jego 28-letni kolega noc spędzili trzeźwiejąc w policyjnym areszcie. Za zakłócanie porządku każdy z nich zapłaci grzywnę w wysokości 500 zł.

Kilka minut przed północą, także w sobotę, o interwencję policjantów poprosili mieszkańcy leskiego Rynku, informując o zakłóceniu ciszy nocnej. Policjanci zatrzymali  awanturnika, który za swoje nocne ekscesy zapłaci identyczną grzywnę. 26-latek w organizmie miał 2,74 promila alkoholu.

Również w sobotę około północy pijany 30-latek awanturował się w barze w Wetlinie. Był do tego stopnia agresywny, że świadkowie jego wybryków, musieli go obezwładnić przed przyjazdem wezwanych na pomoc policjantów, gdyż zaczepiał innych gości i próbował ich bić. Przy 30-latku zleziono woreczek z suszem marihuany, który próbował wyrzucić z kieszeni na widok policjantów. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał w organizmie 2,41 promila alkoholu. Odpowie nie tylko za popełnione wykroczenie, ale i przestępstwo, jakim jest posiadanie narkotyków.