Początek meczu należał do Sanovii, która w 10’ mogła objąć prowadzenie ale strzał Piotra Hubisza obronił goalkeeper gości. Próby strzelenia gola podejmowane przez Jacka Seryłło, Patryka Migielicza czy Karola Mikołajczaka nie przyniosły spodziewanego efektu. Goście groźnie kontratakowali i po błędach naszej defensywy kilkukrotnie na przedpolu bramki Sanovii zrobiło się gorąco. W II połowie trwała nadal wyrównana gra ale to Sanovia częściej dochodziła do sytuacji strzeleckich, zaprzepaszczonych jednak przez naszych napastników. Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystali min. Piotr Hubisz i Karol Mikołajczak a strzały oddawane z dystansu pewnie bronił bramkarz gości. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem bezbramkowym, obrońca gości sfaulował przed polem karnym będącego przy piłce Sebastiana Seryłło. Do piłki ustawionej ok. 20 m od bramki podszedł Jacek Seryłło i  pięknym strzałem pod poprzeczkę zdobył zwycięską bramkę.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. W okrojonym składzie, z debiutującym Jakubem Kwilmanem, grając z dużą ambicją i determinacją, drużyna trampkarzy pokonała wymagających rywali.

 

 

 

---