• Narrow screen resolution
  • Wide screen resolution
  • Auto width resolution
  • Increase font size
  • Decrease font size
  • Default font size
  • default color
  • red color
  • green color

Serwis Informacyjny o Lesku

Dołącz do nas!

GÓRNIK Strachocina 2-3 LKS SANOVIA Lesko (2:3) foto + relacja PDF Drukuj Email
 Zwycięstwem w wyjazdowym meczu nad czerwoną latarnią Ligi Okręgowej, Sanovia przerwała passę pięciu porażek z rzędu. Głównym aktorem I połowy starał się zostać sędzia Ireneusz W. Kreując rolę czarnego charakteru niczym górnik przebrany tylko dla niepoznaki w uniform sędziowski, fedrował z zapałem chcąc wyrobić górniczą normę.
Ostatecznie jednak wykonał tylko plan w zakresie kartek, dzięki czemu Sanovia zasili budżet Ozetpeenu dodatkową kwotą 100 złotych.

Początek meczu ułożył się znakomicie dla Sanovii. Już w 2’ Rafał Paszkowski przerwał akcję gospodarzy i posłał długą piłkę do Sylwestra Biesiady, który wyprzedził obrońców i lobem nad wybiegającym bramkarzem umieścił piłkę w bramce. Radość naszych piłkarzy nie trwała jednak zbyt długo. Zbyt nonszalanckie wyprowadzanie piłki ze strefy obrony zakończyło się stratą piłki i faulem ratunkowym w pobliżu lini bocznej pola karnego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Wolanin uprzedzając obrońców Sanovii, precyzyjnym strzałem głową wpakował piłkę do bramki. Kolejne minuty upłynęły na próbach przejęcia inicjatywy przez obie drużyny a gra toczył się głównie w środku boiska. Znudzony przebiegiem spotkania Ireneusz W. postanowił dodać pieprzu i uchwycił stery meczu w swoje ręce. Spotkanie stało się nerwowe czego przyczyną były kontrowersyjne decyzje sędziego. W 15’ z jemu tylko wiadomych przyczyn, przerwał akcję w środku boiska, dyktując przeciw Sanovii rzut wolny w odległości ok. 20 m. Protestujący Maciej Gembuś otrzymał żółtą kartkę.  Strzał zawodnika gospodarzy minął nieznacznie poprzeczkę. W 23’ długie podanie R. Gembusia trafiło do Pawła Rajchla, którego strzał zablokował obrońca. Dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę, wypuścił próbujący interweniować bramkarz, powstało zamieszanie w polu karnym gospodarzy, po czym piłkę wyłuskał Piotr Rajchel i strzałem w krótki róg zdobył gola. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, wrzucając piłki w kierunku bramki bronionej przez Mariusza Ziembańskiego. W 26’ po rzucie wolnym  wykonywanym ze środka pola przez Ziebę, Andrzej Niedziocha skierował piłkę do bramki. Sędzia nie uznał jednak gola dopatrując się : spalonego? zagrania ręką? faulu? Niewiadomo. W 32’ Strachocina przeprowadziła szybką akcję lewym skrzydłem, napastnik wdarł się w pole karne i strzelił wzdłuż bramki. Z piłką rozminął się zawodnik Górnika znajdujący się  na wprost bramki ale przejął ją wbiegający w pole karne z prawej strony inny zawodnik gospodarzy i ponownie dośrodkował w pod bramkę. Do centry wyskoczyło równocześnie kilku zawodników i bramkarz, a gdy obrońca Sanovii wyekspediował piłkę w okolice sąsiadujących z boiskiem pól uprawnych, rozległ się gwizdek Ireneusza W. wskazującego na wapno. Iluzjonista w cyrku wyciągając królika z kapelusza wywołuje rozbawienie wśród publiki. Gdzież mu tam jednak do Ireneusza W. Wyczyn Ireneusza W. wywołał salwę gromkiego śmiechu. Z gestykulacji górnika… ups… sędziego, wynikało, że powodem tej decyzji było przytrzymywanie zawodnika gospodarzy przy dośrodkowaniu. Konsekwencją faulu musiałaby być również kartka dla faulującego. Kartki jednak nie było, gdyż Ireneusz W. nie był w stanie wskazać zawodnika, który rzekomy faul popełnił. Aby jednak wypełnić ozetpenowską normę ukarał żółtymi kartkami protestujących najgłośniej Jacka Ziębę i Rafała Paszkowskiego. Precyzyjnym strzałem z 11 metrów do remisu ponownie doprowadził Wolanin. W 36’ z wolnego uderzał Biesiada, jednak jego strzał był zbyt słaby i piłka trafiła w ręce bramkarza. W dwie minuty później prostopadłe podanie między obrońców trafia do Pawła Rajchla, który mija wybiegającego bramkarza i strzela w kierunku pustej bramki. Jednak zbyt słabo i nadbiegający obrońca wybija piłkę, a dobitka M. Gembusia mija nieznacznie bramkę. W 40’ Paweł Rajchel rehabilituje się za niewykorzystanie idealnej do zdobycia bramki sytuacji. Długie podanie z wolnego wykonywanego przez Ziębę trafia na głowę Pawła, który lobuje wybiegającego z bramki bramkarza. Już minutę później Sanovia mogła podwyższyć prowadzenie. Podanie Zięby trafia do Biesiady, który mija dwóch obrońców, wbiega w pole karne i strzela w poprzeczkę. W 44’ przed szansą na ponowne wyrównanie stają gospodarze. Dośrodkowana w pole karne piłka zostaje strącona pod bramkę, gdzie desperacką ale skuteczną interwencją popisuje się Ziembański.

 
Druga połowa meczu nie dostarczyła już tak skrajnych emocji. Ireneusz W. wyraźnie ochłonął i postanowił nie przeszkadzać zawodnikom. Być może jego asystenci wytłumaczyli mu, że role w „Piłkarskim pokerze” już zostały obsadzone. W 50’ R. Gembuś strzela z rzutu wolnego a goalkeeper gospodarzy instynktownie wybija piłke na rzut rożny. W 54’ groźnie było pod bramką Sanovii. Napastnik Górnika minął na prawym skrzydle obrońcę, wbiegł w pole karne i oddał groźny strzał lecz Ziembański skuteczną interwencja zażegnał niebezpieczeństwo.  W 65’ Paszkowski w niegroźnej sytuacji przy lini środkowej fauluje przeciwnika, za co zostaje ukarany drugą żółtą a w konsekwencji także czerwoną kartką. Od tego momentu Strachocina zyskuje optyczną przewagę, lecz jej akcje oparte na długich podaniach nie zagrażają bramce bronionej przez Ziembańskiego. Gospodarze jednak tracą animusz, gdy kontuzji po zderzeniu z Andrzejem Niedziochą doznaje Mogilany i musi opuścić  boisko. Sanovia próbuje szybkich kontrataków  wyprowadzanych głównie lewym skrzydłem przez aktywnego Pawła Rajchla. W 74’ centra M. Gembusia trafia do Biesiady, który z ok. 12 m oddaje silny strzał lewą nogą, bramkarz jednak skutecznie interweniuje.  W 86’ rajd Piotra Rajchla kończy się zablokowanym przez obrońcę strzałem z ok. 14 m.  Przedłużony przez Ireneusza W. o 5 dodatkowych minut mecz kończy się w 98 minucie zasłużonym zwycięstwem Sanovii.



„GÓRNIK” Strachocina - LKS „SANOVIA” Lesko   2 : 3 ( 2 : 3 )

* skład : Ziembański – B. Czenczek, Paszkowski ( 2 - żk ), R. Gembuś, Piotr Rajchel ( żk ),
M. Gembuś ( żk ), Niedziocha , Zięba ( żk ), Franke ( 55’ R. Czenczek ), Biesiada, Paweł Rajchel ( 89’ T. Sidorowicz )

* bramki :     
2’ Biesiada         0 : 1
5’ Wolanin        1 : 1
24’ Piotr Rajchel    1 : 2
32‘ Wolanin - karny    2 : 2
40’ Paweł Rajchel    2 : 3

 

Fotorelacja:

Zobacz więcej zdjęć na naszym Fan Page Facebook (clik)

 

 
 
 
 
 
 
 

Zobacz podobne artykuły:
 

 


Wydawca portalu lesko.net.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
REKLAMA:

Miejsce na twoją reklamę KONTAKT 

 

 

» Wyślij komentarz
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj.
» Brak komentarzy
Nie ma tu jeszcze komentarzy.
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
 
Archiwalna Wypowiedź Starosty
Marek Pańko   
Agrobieszczady 2013r. 



Zapraszamy na nasz kanał < kliknij tutaj >

      

GRE Nieruchomości


Powierzchnia: 3737.0

Grunty - Lesko

Powierzchnia: 1532.0

Odwiedziło nas


Wyszukiwarka Pracy

Szukaj ofert pracy
praca.gratka.pl