Zaloguj się lub zarejestruj.
Relacja Gimball Tarnawa 2-2 Sanovia Lesko Juniorzy |
Mecz ten rozgrywany był na stadionie w Łukowym (3km. od Tarnawy). Od początku meczu drużyna Sanovii zaznacza swoją przewagę dobrymi akcjami przeprowadzonymi głównie środkiem pola. W 15 minucie pada pierwsza bramka dla drużyny gości. Dośrodkowanie Ochmańskiego z prawej strony wykańcza strzałem z głowy Sebastian Franke. Walka o piłkę toczy się przede wszystkim w środkowej strefie boiska. Próby uruchomienia długimi piłkami napastników Gimballa kończą się zazwyczaj na Adamiaku, bądź też na jednym z defensywnych pomocników gości. Piłkarze Sanovii starają się dojść do głosu głównie za sprawą akcji skrzydłami. Niestety nie wiele z tego im przychodzi. Pod koniec pierwszej połowy widać było rozluźnienie w szykach obronnych juniorów z Leska, czego wynikiem jest bramka kontaktowa zdobyta przez gospodarzy. Płaski strzał z ok 17 metrów, odbija przed siebie Baran, do piłki dopada jeden z napastników Tarnawy i mamy 1-2. Przez ostatnie minuty goście zostają zepchnięci do obrony, lecz wynik 2-1 dla Sanovii utrzymał się do końca pierwszej połowy. Druga połowa była już znacznie słabsza w wykonaniu naszych juniorów. Kilka akcji głównie lewą flanką, kończyły się albo na stracie, albo na niecelnym dośrodkowaniu. Gra niestety zaostrzyła się i sporo zawodników obejrzało żółte kartki. Kilka groźnych strzałów fantastycznie broni Baran. W 70 minucie meczu składną akcje przeprowadzają zawodnicy Sanovii Lesko. Z lewej strony Górski dogrywa piłkę do nie pilnowanego na piątym metrze Rettingera i ten z najbliższej odległości pokonuje bramkarza gospodarzy...jednak sędzia dopatrzył się przy tej akcji spalonego i wynik 1-2 utrzymywał się dalej. Niestety tylko do 87 minuty. Strzał z rzutu wolnego z ok. 20 metrów kolejny raz przed siebie odbija Baran, do piłki kolejny raz dopada nie pilnowany napastnik gospodarzy i mamy remis. Chwile po tej akcji Ochmański długim crossem z własnej połowy uruchamia w z przodu Rettingera, który w sytuacji "sam na sam" nie potrafił pokonać bramkarza Tarnawy. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie. Był to naprawdę bardzo emocjonujący mecz, w którym nie zabrakło ani ostrej walki, ani bramek. Wynik z przekroju całego spotkania wydaje się być jak najbardziej sprawiedliwy. Zawodnicy Sanovii w drugiej połowie znacznie opadli z sił i nie potrafili sobie stworzyć dogodnej okazji do strzelenia bramki. Do głosu zaś doszli zawodnicy Gimballa Tarnawy i w ostatnich minutach meczu zdołali wyrównać na 2-2. W następnym meczu juniorzy Sanovii Lesko zmierzą się na własnym obiekcie z drużyną Brzozovii (zaległy mecz, kolejny termin) o ile pogoda na to pozwoli. W sobotę, zaś w meczu 6-tej kolejki zawodnicy Sanovii, również na własnym obiekcie o godzinie 13.00 podejmować będą drużynę "Zorza" Łęki Dukielskie. Kibiców serdecznie zapraszamy na oba te spotkania ------------------------------------BARAN----------------------------------------- ----KSIĄŻEK--------------------ADAMIAK---------------------PODGÓRSKI---- ---------------------------FRANKE K.----RUPIŃSKI------------------------------ ----OCHMAŃSKI--------------------------------------------------FRANKE S.---- --------------------------------------LUPA----------------------------------------- -------------KONERBERGER (GÓRSKI)---RETTINGER--------------------------
Relacja: Dariusz Ochmański » Wyślij komentarz
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj.
» Brak komentarzy
Nie ma tu jeszcze komentarzy.
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|
Zapraszamy na nasz kanał < kliknij tutaj >