Wyrok od 2 do 12 lat pozbawienia wolności grozi 39-letniemu Rafałowi W. za spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała u przypadkowo spotkanego mężczyzny. Mariusz M. zmarł pięć miesięcy po pobiciu.

 

Do zdarzenia doszło w czerwcu. Rafał W. przyjechał z kolegą do pensjonatu w Lesku, gdzie pili alkohol. W barze mężczyźni poznali Mariusza M., który razem z nimi wrócił do pensjonatu i został tam dotkliwie pobity do nieprzytomności.
Oskarżony i jego znajomy twierdzili w trakcie przesłuchań, że nie znają pokrzywdzonego i nie wiedzą skąd się wziął. Kilkakrotnie zmieniali swoje zeznania i nie przyznali się do zarzucanych im czynów.
Pobity Mariusz M. pozostawał w stanie wegetatywnym, a postępujące osłabienie organizmu doprowadziło do zapalenia płuc i sepsy, a następnie śmierci mężczyzny.
Za spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała Rafałowi W. grozi od 2 do 12 lat więzienia, a jego koledze   do trzech lat pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy poszkodowanemu.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu okręgowego w Krośnie.